Rozwiązanie ciąży (SN i CC) i możliwe znieczulenia porodów u kobiety z cukrzycą.

Ta „Nasza cukrzyca” w każdym momencie życia daje o sobie znać.

Nawet w tym najradośniejszym, w którym przychodzi na świat Nasze własne, małe dzieciątko.

Ale jak to kobietki, starają zawsze stawiać czoła wyzwaniom, ogarnąć to co trzeba ogarnąć i można cieszyć się Nowym Życiem, tuląc je w ramionach. Ja w wieku 27 lat, żyjąc 18 lat z cukrzycą typu I urodziłam zdrowego, wspaniałego synka. 10/10 ! Chociaż jak dla mnie to zachwyt poza skalą! Wiadomka! Wszystkim, którzy o tym marzą, życzę z całego serca takich historii. 

Po pierwsze należy rozróżnić jaka to cukrzyca: 1. Cukrzyca występująca przed ciążą; 2. Cukrzyca ciążowa (ciążowa to zaburzenie przemiany glukozy, które wystąpiło po raz pierwszy w ciąży i istnieje bardzo duża szansa, że zniknie po rozwiązaniu).

Każda cukrzyca w ciąży powinna być prowadzona w dość rygorystycznym zakresie glikemii, ponieważ zwiększa ryzyko u matki i płodu:

  • większy odsetek wcześniaków
  • stan przedrzucawkowy
  • infekcje (przede wszystkim dróg moczowych)
  • odległe następstwa przemiany materii matki
  • częstsze występowanie wad rozwojowych
  • makrosomia płodu

Dlatego tak ważne jest, aby nie przeoczyć rozwijającej się cukrzycy ciążowej > z tego względu wykonuje się u zdrowych (bez cukrzycy) kobiet test obciążenia glukozą (poniędzy 24 a 28 t.c.).

Rozróżnienie jest ważne, ponieważ  cukrzycę ciążową leczy się głównie dietą, aczkolwiek jeśli występują wysokie wartości glukozy – włącza się do leczenia również insulinę.

Przy istniejącej już wcześniej cukrzycy t.1 – pacjentka przyjmuje insulinę i niezbędne jest szczególnie wąskie ustawienie wartości glukozy we krwi.

Pozytywnym aspektem jest to, że przy dobrej kontroli metabolizmu i prawidłowym rozwoju płodu poród następuje blisko wyliczonego terminu porodu.

Jeśli wystąpią powikłania – ciąże rowiązuje się wcześniej.

Jakiego rozwiązania ciąży może spodziewać się pacjentka z cukrzycą? Jest to sprawa bardzo indywidualna i zawsze warto pytać o stan i rozmawiać ze swoim lekarzem prowadzącym oraz położną. Sama cukrzyca nie jest przeciwwskazaniem do porodu siłami natury. Odchodzi się już od modelu, który do niedawna trwał w przekonaniach, że jeśli cukrzyca – cięcie cesarskie. Nie. Jeśli dziecko rozwija się prawidłowo, nie ma wad rozwojowych czy makrosomii, stan kobiety na to pozwala – warto rozważyć poród siłami natury. Cięcie cesarskie jest poważną, dużą operacją, uszkodzeniem wielu tkanek, które muszą się później zagoić (co czasami w cukrzycy trwa dłużej niż u zdrowej pacjentki). Cięcie jest też w wielu przypadkach ratunkiem. Każde rozwiązanie jest dobre, jeśli decyzja jest podjęta w przemyślany sposób.

Przechodząc do tematu znieczulenia – jakiego znieczulenia może spodziewać się pacjentka?

Poród drogami natury – znieczulenie zewnątrzoponowe/ podpajęczynówkowe

Cięcie cesarskie – znieczulenie zewnątrzoponowe lub znieczulenie ogólne

 

Dla lekarzy anestezjologów i pielęgniarek anestezjologicznych, dbających o bezpieczeństwo podczas rozwiązania porodu ważne jest unikanie kwasicy ketonowej, śpiączki nieketonowej i hipoglikemii. Jeśli macie możliwość żeby mieć przy sobie CGM w trakcie porodu (zarówno SN i CC) to warto żebyście go miały, wgląd w aktualny poziom glikemii jest naprawde niesamowicie pomocny (ja miałam cięcie cesarskie i znieczulenie podpajęczynówkowe – więc byłam świadoma – wiedziałam też jaki mam poziom glikemii w trakcie, dzięki czemu byłam spokojniejsza).

Po porodzie, a szczególnie po wydobyciu łożyska zapotrzebowanie na insulinę spada, z tego też wzgledu bardzo ważne jest kontrolowanie poziomu glukozy i dopasowanie dawki insuliny.

Dajcie mi znać, czy te tematy są dla Was ciekawe. Czy chcecie żebym coś rozjaśniła, wytłumaczyła 🙂

Znacie różnice pomiędzy wymienianymi znieczuleniami? Jeśli zechcecie to Wam opowiem na czym polegają, zasady działania i czego się spodziewać po każdym z nich. 🙂

 

Pozdrawiam

Wiola

Diabetmed

 

Urodzinowy konkurs z PZWL

Hej, hej!

Dziś z okazji moich urodzin chciałabym zostać takim Waszym marcowym św. Mikołajem 🙂

Chciałabym każdego obdarować czymś ciekawym i wartościowym, dla wielu bardzo praktycznym. >>> Przygotowałam z tej okazji, razem z Wydawnictwem PZWL konkurs, w którym chcę rozdać Wam książki, więc wskakujcie czym prędzej tutaj: https://www.instagram.com/diabetmed_/ i napiszcie coś od siebie, automatycznie dając sobie szansę na wygranie jednej z wyśmienitych pozycji książkowych z PZWL.

Waszym zadaniem jest napisanie pod postem: Czy i dlaczego w cukrzycy, warto korzystać ze sprawdzonych źródeł naukowych?

Podzielcie się swoim zdaniem, możecie zapraszać znajomych i bądźcie otwarci na innych, spróbujcie chociaż jednej osobie odpowiedzieć na komentarz lub zostawcie jej pod nim serduszko. Twórzmy fajną, wspierającą się społeczność.

A mi będzie miło, jeśli:
-polubisz post konkursowy
– zaobserwujesz profil fundatora nagród
– udostępnisz post konkursowy
– i zaprosisz/otagujesz 3 osoby w komentarzu ze zgłoszeniem

Zapraszam też do przeczytania mojego ostatniego wpisu: https://diabetmed.pl/konkurs-pzwl/cukrzyca-a-edukacja-i-sprawdzone-zrodla-wiedzy/

Może doda natchnienia 🙂

Trzymajcie się, powodzenia! 🙂

Link do pobrania: Regulamin konkursu (pdf)

 

Wiola

Cukrzyca a edukacja i sprawdzone źródła wiedzy

Jak wiecie edukuje w cukrzycy, robię to tez tutaj żeby docierać do Was i jak największego grona osob, potrzebujących czerpać wiedze (wiedzę, a nie plotki ploteczki o święconej wodzie z kiszonek, która obniza poziom cukru). Tylko.. skąd brać wiedzę? Skąd wiedzieć, że jest ona z dobrego, sprawdzonego źródła? Bo czytając informacje w internecie, tak naprawdę nie wiemy na co trafimy i na kogo. Jakie źródła będą powielane, a sama widzę, jak potrafi działać dezinformacja, szczególnie u osób ze szczątkową wiedzą, np. tuż po diagnozie, szukających różnych rozwiązań w cukrzycy. I w takiej sytuacji wystarczy nagłówek „Jestem specjalistą w swojej dziedzinie. Pomogę wyleczyć Ciebie/ Twoje dziecko z cukrzycy”. Nie klikniesz? Klikniesz, bo podświadomie tego chcesz. A później okazuje się, że cukrzycy typu 1 nie da się wyleczyć, a dziecko które chciałeś uzdrowić zakwasiło się na tyle, że ledwo uszło z życiem. Mocne? Może trochę. Ale prawdziwe.

Wiedza medyczna ma być oparta na EBM, czyli na faktach, dowodach naukowych. Weryfikacji dokonuje już na szczęście @polskie towarzystwo mediów medycznych.

Taką wiedzę możecie uzyskać z wiarygodnych, polecanych źródeł: Księgarni PZWL – czyli Wydawnictwa Lekarskiego, które jest największym i najstarszym wydawnictwem medycznym w Polsce. Wydawnictwo przekazuje wszystkim najbardziej wartościową literaturę medyczną, a na jej dorobek wydawniczy zapracował cały zespół pokoleń wybitnych autorów i wydawców, dzięki którym do tej pory ukazało się ponad 14 tys. Tytułów w łącznym nakładzie ponad 300 mln egzemplarzy. Robi wrażenie, prawda? Renoma i prestiż Wydawnictwa pozwalają na pracę z najlepszymi polskimi lekarzami, naukowcami, autorami i tłumaczami, a także współprace światowe. Wydawnictwo PZWL jest prekursorem, wyznaczającym standardy dla branży wydawnictw medycznych.

Jeśli macie ochotę przy zamówieniach wrzucajcie sobie kod: diabetmed, otrzymacie zniżkę w postaci 25% (nawet na książki będące już w promocyjnej cenie). Oferta trwa do końca marca, więc pospieszcie się! 🙂

 

Pozdrawiam

Wiola

Przygotowanie pacjenta z cukrzycą typu1 do dużej operacji.

Tak jak obiecałam w poprzednim wpisie, gdzie poruszałam temat pacjenta z cukrzycą na Bloku Operacyjnym – tym razem opisuję Wam badania wykonywane w celu dokładnego przygotowania się do operacji.

Jest to temat o tyle ważny i z badań wynika, że zaburzenia zachodzące w okresie okołooperacyjnym u pacjenta z niedoborem insuliny sprzyjają rozwojowi hiperglikemii i kwasicy ketonowej. Przygotowanie jest więc niesamowicie istotne.

! W okresie okołooperacyjnym u chorych na cukrzycę notuje się zwiększone o co najmniej 30% zapotrzebowanie na insulinę.

Czym jest 'duży planowany zabieg operacyjny’?

Jest to operacja o przewidywanym czasie trwania ponad 2 godziny, wymagającej znieczulenia ogólnego, związanego z dużym ryzykiem dekompensacji metabolicznej i narzucającej konieczność obserwacji pacjenta w szpitalu minimum dobę po zabiegu.

Co dobrze wziąć ze sobą do szpitala?

  • aktualnie używane peny / chory z pompą insulinową – zestawy infuzyjne, zbiorniczki na insulinę oraz baterie do pompy
  •  zapas insuliny
  • glukometr, paski testowe i nakłuwacz
  • dla osób stosujących – system CGM (np. dla Dexcom G6 – wyłącznie czujnik i nadajnik)
  • jeśli prowadzisz – dzienniczek samokontroli
  • przyjmowane na stałe leki
  • dotychczasową dokumentację medyczną

Aby wykonać wnikliwą ocenę kliniczną stanu pacjenta i oszacować ryzyko okołooperacyjne oraz ustalić model leczenia hipoglikemizującego warunkującego osiągnięcie optymalnych wartości glikemii, pacjent powinien zostać przyjęty na 2-3 dni przed planowanym zabiegiem chirurgicznym.

Jakie badania będą konieczne przed planowaną operacją?

  • pełny dobowy profil glikemii
  • HbA1c
  • morfologia
  • kreatynina, mocznik
  • elektrolity (Na, K)
  • białko całkowite
  • aktywność aminotransferaz (AST, ALT)
  • układ krzepnięcia (wskaźnik INR, czas krwawienia, APTT)
  • równowaga kwasowo-zasadowa (gazometria) krwi
  • badanie ogólne moczu
  • ocena dna oka
  • elektrokardiogram spoczynkowy (ew. gdy pacjent jest obciążony sercowo-naczyniowym wywiadem lub będzie wykonay rozległy zabieg: próba wysiłkowa, badanie ECHO, badanie EKG metodą Holtera)
  • badanie RTG klatki piersiowej

 

Jedną z najważniejszych składowych dla cukrzyka jest przygotowanie metabolizmu, który powinien być prawidłowo wyrównany.

Glikemia przed operacją nie powinna wynosić powyżej 250mg/dl a hemoglobina glikowana nie może być większa niż 8,5% i/lub występuje cukromocz z towarzyszącą acetynurią.

 

Pacjenta z całkowitym indywidualnym podejściem, należy przygotować do zabiegu chirurgicznego tak, aby jego przeprowadzenie było bezpieczne a ryzyko powikłań pooperacyjnych było zminimalizowane.

 

Diabetmed

Za co lubię Pielęgniarstwo?

Wiecie za co lubię pielęgniarstwo?

Chociaż nigdy nie planowałam studiowania tego kierunku! 😀

Za wszechstronność, za doświadczanie momentów życia, które są dla ludzi niesamowicie ważne, istotne i często zmieniające bieg życia.

A ja? Ja w tym uczestniczę.

Cholernie fajnie jest mieć taką moc. Umiejętności, wiedzę i przede wszystkim pewność, że robisz wszystko co tylko może medycyna zaoferować na najwyższym poziomie.

Myślę, że każdy medyk, każdy dobry medyk, który poszedł w tym kierunku, bo gdzieś w środku czuł palącą iskierkę, ciągnącą go w stronę realnej zmiany ludzkiego życia na lepsze.

W tym miejscu, w którym jestem staram się robić wszelkie czynności według najnowszych standardów, bo wiem, że pracowali nad nimi spejcaliści, dobrze znający temat i algorytmy przez nich stworzone są wielką pomocą w działaniach medyków. Gdziekolwiek by się znaleźli.

Medycyna oparta jest zawsze na faktach, nie na celebrytach – o tym nieziemsko dobrze opowiadała Róża Hajkuś na konferencji TEDx.

Ja żeby dobrze odnosić się do wszelkich procedur, zmian i postępowań w medycynie, musiałam trochę się pouczyć. Wiedza medyczna? Nie wszystko od razu… Ale wiedziałam gdzie jej szukać. Np. wydawnictwo PZWL w swojej obszernej ofercie zawsze ma coś do zaoferownia, a ja zawsze coś znajdę i korzystam. No mega są po prostu, mega.

Jak na ten moment (bo nie zaprzestaje, jestem człowiekiem, który wie czego chce i wie też, że jak się nie idzie do przodu to stoi się w miejscu, a jak się stoi w miejscu to się cofa) – zrobiłam 3 letnie studia licencjackie, chwila oddechu i ukończyłam kolejne 2 lata – zostałam Magistrem Pielęgniarstwa. Myślę o doktoracie – zobaczymy jak życie się potoczy, ale liczę na ten bądź przyszły rok. Aktualnie jestem na specjalizacji dla Pielęgniarek Operacyjnych, już coraz bliżej końca, ale czeka mnie egzamin państwowy w Warszawce, więc czas brać się za szlifowanie. Uczestniczę w wielu (naprawdę wielu) konferencjach medycznych i związanych z medycyną pośrednio. Robię sobie kursy, uprawnienia, dzięki którym ot tak życie pielęgniarki staje się ciekawsze. A i oczywiście co najważniejsze, mam kilka lat praktyki w zawodzie, bo tuż po licencjacie (to była ta chwila oddechu^^) rozpoczęłam pracę w zawodzie. Blok Operacyjny Chirurgii Ogólnej, Gastroenterologicznej i Endokrynologicznej, Chirurgii Przewodu Pokarmowego, trochę Plastycznej, Blok Operacyjny Ginekologiczno – Położniczy. Najpierw jako Pielęgniarka Anestezjologiczna, po roku jako Pielęgniarka Operacyjna. Od zawsze uważałam Blok Operacyjny za serce szpitala i dlatego też moje serce tam się kierowało. Lubię to miejsce. Tak po prostu. Odzwierciedla bardzo mój temperament i dlatego też jakoś się dogadujemy. Jako osoba z cukrzycą typu 1, zawsze byłam namawiana do rozpoczęcia działalności edukacyjnej w tym kierunku. Uważałam, że moja cukrzyca mi wystarcza i nie chciałam w to brnąć. Przyznaję się. Ale. Zawsze coś działałam, lubiłam edukować, jeździć z dziećmi na obozy i pokazywać, że wkłucia można robić w inne miejsca.. niż tylko noga. (Tak, zdarzało się, że dzieci po kilku latach choroby nie korzystały w innych). Można  żyć i nie załamywać się chorobą (no dołki zawsze są, ale do zbudowanej porządnej podstawy w Naszej głowie zawsze wracamy – i niech będzie ona pozytywna). Działam więc w tym kierunku coraz obszerniej i myślę, że dobrze jest być przykładem dla innych, szczególnie tych świeżo zdiagnozowanych, z beznadziejnymi myślami, płaczącymi, bo 'coś poszło nie tak’. 20 lat choroby to jednak kawałek czasu. No dobra, wystarczy.. Ale muszę podziękować i dziękuję wszystkim, którzy zawsze przy mnie byli, za wsparcie. Dzięki PZWL za ogrom wiedzy. I dzięki medycyno. Jesteś super.

Rozgadałam się. Znowu.

Chciałam Wam tylko powiedzieć żebyście się nie poddawali.

Każda taka część życia czegoś Nas uczy.

Z każdą lekcją człowiek jest mądrzejszy.

Walczcie, a jeśli chcecie pogadać to zawsze możecie na mnie liczyć, napisać i po prostu pożalić się trochę na tę głupią cukrzycę.

A to zbiór (a raczej jego fragment), z którego aktualnie bardzo intensywnie korzystam. Polecam Wam z całego serca.

Ze względu na to, że przez wiele lat korzystałam i nadal korzystam z materiałów wydawnictwa lekarskiego, chciałabym Wam je serdecznie polecić. Tak jak mówiłam rozwijam się naukowo i będziemy razem tworzyć dużo ciekawych materiałów dla Was – będzie się działo! A oprócz tego, że polecam – mam coś dla Was. Jeśli zechcecie kupić coś z ich oferty, wpiszcie sobie w koszyku kod: diabetmed. Dostaniecie za niego dodatkową obniżkę, na cały asortyment, jaki znajduje się na stronie. I co ważne, rabacik będzie doliczony, nawet jeśli książki są już w promocyjnej cenie! 🙂

Pozdrawiam i trzymajcie się zdrowo!

Wioletta

Diabetmed

 

Hipoglikemia

O hipoglikemii mówią wszystkie pozycje literatury diabetologicznej. W każdym poradniku przeczytamy jej definicję, objawy, czynniki ryzyka. Teraz trzymam w rękach „Podręczny leksykon diabetologiczny” Józefa Drzewoskiego, w którym same definicje obejmują 3 strony tekstu. Można mówić o niej dużo, ale żeby dobrze ją pojąć trzeba się z nią zmierzyć. Myślę, że dopiero doświadczenie jej, uświadamia wtedy jak bardzo jest niebezpieczna, nieobliczalna i jak ciężko żyć z myslą, że może dopaść Nas w najmniej oczekiwanym momencie. Gdy ostatnio na Instagramie pytałam moich obserwatorów czy doświadczają takich sytuacji, okazało się, że skala jest ogromna. Wiele osób boi się spadku glikemii i celowo utrzymuje zwiększone stężenie cukru we krwi, np. w okolicach 200, ponieważ dopiero wtedy czują się bezpiecznie. Część osób zrezygnowała z ulubionych czynności, kilka osób napisało mi, że strach jest na tyle duży, że nie potrafią spokojnie zasnąć. Budziki w nocy, ciągła kontrola, permamentny strach.. A przecież nie o to chodzi w życiu. 

Nie mamy żyć tak, aby powodować kolejne problemy, a taki stan jak opisałam powyżej może doprowadzić do kolejnych zaburzeń.

Przyczyny hipoglikemii mogą być różne:

-zbyt duża podaż insuliny (np. źle wyliczona dawka)

-pominięcie posiłku lub zbyt mała ilość

-złe przygotowanie do wysiłku fizycznego

-zaburzenia wchłaniania przy infekcjach przewodu pokarmowego

Objawy hipoglikemii zależą od tego jak duże niedocukrzenie występuje, ponieważ przy obniżającym się poziomie cukru, możemy zaobserwować: bladość skóry, przyspieszoną akcję serca, zimne poty, drżenie rąk, miękkie nogi „jak z waty”, często pogorszenie widzenia i tzw. „wilczy głód”. Jeśli spadek stężenia glukozy pogłębia się, dołączają objawy z OUN (ośrodkowego układu nerwowego). Osoba potrafi mieć nagłe zmiany zachowania, bóle głowy, sprawiać wrażenie nieobecnej, często dochodzą do tego nielogiczne wypowiedzi i zachowanie wskazujące na splątanie, po zaburzenia pamięci i utratę przytomności.

Moim dzisiejszym zadaniem jest podpowiedzenie Wam i stworzenie „burzy mózgów” na to jak możemy sobie pomóc, aby unikać złych emocji, strachu, lęku przed hipoglikemią, nie doprowadzać do jej zaistnienia czy spróbować niwelować każdą sytuację, w której istnieje ryzyko jej wystąpienia. Jak sobie radzić?

Po pierwsze zadbać o swoje bezpieczeństwo i myśleć do przodu, w przyszłość.

Ja używam systemu Dexcom (CGM) do kontrolowania mojego poziomu glikemii, dzięki któremu mam stały wykres i widzę jak zmienia się mój poziom, przy czym również mam ustawione alarmy (tzw. pilne) ostrzegające przed zbliżającą się hipoglikemią. Od pojawienia się alarmu mam ok. 20 minut na zrobienie czegoś – zjedzenie/ wypicie czegoś/ zatrzymanie podaży insuliny w pompie/ zaprzestanie wysiłku fizycznego/ ewentualne powiadomienie osoby bliskiej.

Po drugie zawsze mam przy sobie coś na ewentualny ratunek – może to być sok, cukierek, glukoza (używam w postaci cukierków i żelu), ale co ważne ! Zawsze mam przy sobie glukagon (GlukaGen HypoKit), na sytuację, w której nie byłabym w stanie już nic spożyć doustnie. Nigdy na szczęście nie musiałam go używać (a choruję od 20 lat), ale choć jestem z tego dumna to większym sukcesem byłoby z pewnością pochwalenie się brakiem hipoglikemii, ale niestety nie mogę tego powiedzieć, ponieważ jak u każdego diabetyka, tak i u mnie zdarzają się one. Myślę, że teraz odkąd zaczęłam stosować CGM będą one coraz rzadsze, bo moim jednym z wyznaczonych celi na 2022rok jest utrzymanie jak najwyższego TiRu (czasu w zakresie). Jako ciekawostkę powiem, że gdy zaczęłam go używać w raporcie miałam ok. 50-60% poziomów w zakresię, aktualnie dobijam do 90% 😀 bardzo mnie to motywuje i daje kopa do działania.:) zresztą nie tylko mnie, ale również moim bliskim – mój mąż i rodzice mają tą możliwość, bo udostępniam im podgląd i w sytuacjach, gdzie cukier mi spada często reagują. Tak było jednej nocy, całkiem niedawno, gdzie nie słyszałam alarmów w telefonie, a cukier spadał i zbliżał się do niebezpiecznych wartości, to właśnie dzięki udostępnianiu, udało się sensownie zareagować.

Mogłabym pisać wiele, ale myślę, że ciągły monitoring to podstawa, zabezpieczenie w postaci produktów spożywczych i glukagen to podstawa. Pamiętajcie również o insulinie i dobrze zbilansowanym posiłku przed wysiłkiem fizycznym.

Myślę, że to taka pierwszwa porada z mojej strony.

A jakie Wy stosujecie metody? Jakie macie swoje sprawdzone sposoby, które Wam pomagają?

Chętnie stworzę z Wami taką listę bezpiecznego diabetyka ANTY-HIPO.

 

Pozdrawiam

Wioletta

Pacjent z cukrzycą typu 1 na Bloku Operacyjnym

Na Bloku Operacyjnym człowiek może znaleźć się będąc w różnej roli: jako anestezjolog, pielęgniarka anestezjologiczna, chirurg, pielegniarka operacyjna, osoba zarządzająca blokiem (zwykle jest to pielęgniarka oddziałowa/ koordynująca), osoba dbająca o porządek i czystość, ale najważniejszy zawsze jest pacjent. W takiej sytuacji też może znaleźć się pacjent, chorujący na cukrzycę. Warto rozróżnić czy jest to cukrzyca insulinozależna czy leczona doustnymi lekami przeciwcukrzycowymi.

Dzisiaj zajmę się tematem diabetyka, przyjmującego insulinę.

W kwestii przygotowania, jedną z najważniejszych czynności jest optymalne unormowanie poziomu glukozy we krwi, aby również unormować przemianę materii. O badaniach i dokładnym przygotowaniu się do operacji, szczególnie tych dużych, kilkugodzinnych będziecie mogli przeczytać w kolejnych wpisach.

 

W trakcie operacji pacjent otrzymuje insulinę oraz wlew glukozy, które pokrywa zapotrzebowanie podtrzymujące (2-3g/kg/dobę).

Na podstawie Anestezjologii Larsena (Larsen to świetna anestezjologiczna encyklopedia) opiszę Wam jakie można zastosować uproszczone zasady określające zapotrzebowanie na insulinę i glukozę- przyjmujemy, że:

-1 j.m. insuliny zmniejsza stężenie glukozy we krwi o 27mg/dl

-10g glukozy podwyższa stężenie glukozy we krwi o 36mg/dl

-insulinę w okresie śródoperacyjnym najlepiej podawać we wlewie ciągłym za pomocą pompy infuzyjnej

-sa wyjątki, w których np. zaplanowany jest krótki zabieg, a poziom glukozy jest w normie, po rozważeniu wszelkich za i przeciw i przy kontroli glikemii min. Co godzinę można zrezygnować ze śródoperacyjnej podaży insuliny.

 

Najważniejszymi celami leczenia cukrzycy dla zespołu operacyjnego jest utrzymanie stałego, prawidłowego stężenia glukozy we krwi (80-120mg/dl), unikanie hipoglikemii oraz zapobieganie kwasicy ketonowej. To najistotniejsze cukrzycowe kwestie, w trakcie operacji.

Bardzo ważne w praktyce jest, aby planowe operacje diabetyków, przyjmujących insulinę rozpoczynać możliwie wcześnie rano. W dniu operacji musimy pozostać na czczo, zaleca się dotychczasowa insulinę zamienić na krótko działającą. Sama wiem, że bywa z tym różnie, ze względu na coraz to nowsze rozwiązania w leczeniu cukrzycy. Myślę, że każdą kwestie należy rozważyć i przedyskutować z lekarzem, zarówno operatorem jak i anestezjologiem. Warto wspomnieć jaką terapię stosujemy: czy jest to terapia wielokrotnych wstrzyknięć (pen) czy terapia z pomocą pompy insulinowej. Jeśli stosujemy CGM (ciągły monitoring glikemii) to powiedzmy o tym, może i on okaże się pomocnym i słusznym rozwiązaniem.

Dobra, ale wracając do zalecanych postępowań praktycznych standardowo około godz. 6:00 mierzy się stężenie glukozy i zaczyna wlew dożylny roztworu glukozy: (5 lub 10%), około 6g/godz. (120ml/godz. glukozy 5% lub 60ml/godz. glukozy 10%);  a jeśli chodzi o insulinę to: iniekcja insuliny (podaje się 1/2 – 1/3 porannej dawki, podskórnie) lub prowadzi wlew dożylny insuliny> nabieramy 50j.m. insuliny krótkodziałającej i dobieramy NaCl 0,9% do 50ml > mamy wtedy w strzykawce: 1jednostka w 1 ml. >dawkowanie przedstawię Wam schemat w tabeli żeby było dla Was to czytelniejsze 🙂

Poziom glikemii (mg/dl) Ciągły wlew insuliny (wartości orientacyjne)
<120 Bez wlewu insuliny
120-200 1j.m./godz.
200-250 1,5j.m./godz.
250-300 2j.m./godz.

Wyjątkową alternatywą postępowania, z jaką możecie się spotkać, jest pomiar glikemii o 6 rano i o ile poziom będzie w normie to pacjenta transportuje się na Blok Operacyjny bez powyższych wlewów. Dopiero na Bloku rozpocznie się w takiej sytuacji podawanie insuliny i glukozy, stosownie do stężenia glukozy we krwi.

W trakcie operacji poziom glukozy jest sprawdzany co 1-2 godziny, tak samo jak tuż po operacji i na tej podstawie podejmowane są kolejne decyzje. Wartości do jakich się dąży i są celem w tym czasie to: 100-180mg/dl.

W całym okresie okołooperacyjnym a przede wszystkim podczas samej operacji, pacjent z cukrzycą jest pod stałą kontrolą i opieką. Lekarz anestezjolog oraz pielęgniarka anestezjologiczna zwracają uwagę nie tylko na stężenie, ale także na tendencję stężenia glukozy we krwi – odpowiednio reagują: gdy poziom się obniża – wlew insuliny zostaje redukowany, a gdy poziom wzrasta – wlew insuliny się zwiększa.

Czasami zdarza się tak, że nasilają się przemiany kataboliczne i zwiększa się utrata potasu, więc uzupełnia się potas, odpowiednimi wlewami dożylnymi.

Podawanie insuliny przedłużonej u osób na penach, zostaje przywrócone dopiero, gdy pacjent może znowu doustnie przyjmować odpowiednią ilość pożywienia.

 

Temat dość trudny i zawiły, ale mam nadzieję, że jak się wczytacie to chociaż odrobina zagadnienia zostanie rozjaśniona. Temat niecodzienny, ale każdy z Nas może się znaleźć w takiej sytuacji. Nikomu tego nie życzę, ale z taką wiedzą, być może będzie Wam łatwiej, może pytania do lekarzy przed operacją będą bardziej ukierunkowane na konkretne zagadnienia. Będę pisać jescze wielokrotnie, bo powyższy wpis to kropla w morzu. Z czasem temat będzie napewno łatwiejszy.

 

Pozdrawiam

Diabetmed

100lecie insuliny

Dzięki akcji @insulina.100 powstał taki piękny kolaż, na którym zamieszczono 100 zdjęć osób z cukrzycą i ampułką insuliny.

Cała akcja była zorganizowana z okazji
100 lecia INSULINY

Ta historia niesamowicie mnie porusza, bo dotyka mnie osobiście. Gdybym urodziła się 100 lat temu, mogłabym nie dożyć 10 urodzin 😬

Dziękuję za insulinę Panie Banting 🙏

Ja jestem – dajcie znać czy odnaleźliście! 😀 Kto z Was znalazł się też na kolażu?😀

#insulina #100latinsuliny #100fiolek #wdzięczność

Wskazania do hospitalizacji z przyczyn związanych z cukrzycą

Dzisiaj jak na Medyka przystało, wpis wprowadzający w tematy medyczne, szpitalne i nadal związane z cukrzycą.

Opisałam kilka wskazań do hospitalizacji, które mogą Nas spotkać, jako Diabetyków.
Czy Wy/Wasi bliscy, ze względu na cukrzyce, potrzebowaliście hospitalizacji?

Oby było ich jak najmniej, ale czasami potrzebna jest taka pomoc i warto z niej korzystać.

A więc do klasycznych wskazań do hospitalizacji z przyczyn związanych z cukrzycą należą:

-powikłania cukrzycy, które zagrażają życiu

-świeżo rozpoznana cukrzyca u dzieci i młodzieży

-długotrwała zła kontrola metaboliczna cukrzycy wymagająca monitorowania chorego w celu ustalenia przyczyn i modyfikacji prowadzonego leczenia

-zaostrzenie przewlekłych powikłań cukrzycy, które wymagają intensywnego leczenia

-ostre stany niezwiązane z cukrzycą, ale wpływające na stan zdrowia i potęgowane przez cukrzycę

-niekontrolowana lub świeżo wykryta cukrzyca w czasie ciąży

-rozwiązanie ciąży u kobiety z cukrzycą

-zamiar wprowadzenia intensywnej insulinoterapii lub leczenia przy zastosowaniu pompy insulinowej

 

 

Bibliografia:

  1. Drzewoski J.: Podręczny leksykon diabetologiczny; Wydanie IV, Łódź, 2016.